czwartek, 14 kwietnia 2011

czy warto wędrować po drogach swoich myśli...?
po bezdrożach swoich marzeń...?
po ścieżkach rozczarowań...?
po szlakach cudzych pragnień...?
po ulicach ubranych w latarnie ludzkich oczekiwań...?
czy warto biec bez tchu przez łąkę w zieleń ubraną, kiedy urwiskiem się kończy a bieg nieprzerwany w otchłań nas wpycha...?
stoję na baczność!!! przyglądam się światu... jutro pobiegnę przez wszystkie aleje mojej rzeczywistości...